Na fotelu

Wszystko dokładnie zaplanowałam. Mój mąż oczywiście nic nie wiedział. Nie była to żadna rocznica, nie miałam mu też nic ważnego do powiedzenia. Po prostu chciałam sprawić mu przyjemność i to w nietypowy sposób. Tego wieczora wzięliśmy gorąca kąpiel. To miały być romantyczne i przyjemne chwile spędzone razem. Kąpiel była bardzo relaksująca. Wanna pełna piany, przyciemnione światło i pieszczoty na rozgrzanych ciałach. Później poszliśmy do jadalni. Przygotowałam kolację z wytrawnym winem i świecami. Wyczuwałam, że oboje nie mogliśmy się już doczekać swoich ciał.
Po kilku lampkach wina zaczęliśmy się delikatnie pieścić. To było cudowne uczucie. W końcu zaproponowałam, że zrobimy to inaczej. Powiedziałam, że przywiążę go do fotela stojącego w sypialni i troszkę się nim zabawię. Bez wahania zgodził się i usadowił wygodnie na fotelu, a ja go starannie przywiązałam, tak że nie mógł ani drgnąć. Na oczy nałożyłam czarna opaskę. Nie marnując czasu zaczęłam dotykać jego ciało. Kiedy jego członek był sztywny dosiadłam go na troszkę.
Nagle przestałam, odczekałam chwilę. Był bardzo zniecierpliwiony. Domagał się, abym coś z nim zrobiła, więc wtedy usiadłam na jego twarzy. On delikatnie wysunął swój śliski języczek i dotknął nim mojej cipki. Po chwili zaczął ją rytmicznie lizać. Robił to cudownie, że nie trzeba było długo czekać, abym osiągnęła orgazm. Wypłynęła przy tym z mojej cipki ogromna porcja soków, którą on starannie wylizał. Zadowolona z siebie postanowiłam go jednak trochę podręczyć. Wyszłam na chwilę do łazienki. On ciągle tam czekał. Po cichutku wróciłam do sypialni i dobrałam się do jego gaci. Zaczęłam lizać jego penisa. Jego jęki strasznie mnie podniecały. W kluczowym momencie przerywałam jednak lizanie. Po chwili wzięłam go do ręki. Drugą ręką od czasu do czasu pieściłam jego jądra. Były napięte i pełne gorącej spermy, która chciała już eksplodować. Doprowadziłam go do takiego stanu, że błagał mnie, abym go dosiadła. Wiem, że mężczyźni lubią sobie popatrzeć. Tym razem nie chciałam mu dać takiej przyjemności, musiał odbierać wszystko innymi zmysłami. Nie zamierzałam więc zdejmować mu opaski z oczu. Nagle nadziałam się na niego ponownie. Zasyczał z zaskoczenia i podniecenia. Energicznie na nim podskakiwałam. Zależało mi jednak, żeby go nie doprowadzić, więc kiedy tylko poczułam, że jego penis zaczyna pulsować zeskoczyłam z niego. Zamruczał z niezadowolenia. Uwolniłam w tym momencie jego dłonie i zaciągnęłam go do łóżka. Tam kazałam mu mnie ostro zerżnąć.
Kiedy nadszedł ten kluczowy moment odepchnęłam go od siebie. Jego członek ujęłam w swoją dłoń i nadstawiając buzię spuściłam go wprost na swój języczek. Uwielbiałam smak jego spermy, więc pozwoliłam mu zdjąć opaskę i na jego oczach połknęłam wszystko co do kropelki. Oboje zadowoleni opadliśmy na łóżko i łapiąc oddech całowaliśmy się dalej namiętnie.