Koleżanka

W pokoju panował półmrok. Przysłonięte zasłony i nastrojowo przyćmione światła tworzyły tajemniczą atmosferę. Na stole stała pusta butelka wina i dwa kieliszki. Nasi faceci urządzili sobie męski wieczór z kilkoma kolegami. My nie byłyśmy oczywiście zaproszone, więc razem z dwiema koleżankami postanowiłyśmy w tym czasie zrobić babski wieczorek filmowy. Monika zadzwoniła, że się trochę spóźni, więc nie czekając na nią zaczęłyśmy z Magdą oglądać wypożyczony film. Po pewnym czasie wino i atmosfera w pokoju spowodowały, że zaczęłam się rozluźniać. Nieskrępowanie zapytałam Magdę czy zabawia się sama ze sobą jak nie ma jej faceta. Zauważyłam, że Magda wcale się nie speszyła tym pytaniem.
- Wiesz co Marta, muszę na chwilę wyjść do toalety i zaraz odpowiem Ci na to pytanie - powiedziała moja przyjaciółka i bezszelestnie wymknęła się z pokoju.
Ja w tym czasie otworzyłam drugą butelkę wina i napełniłam nasze kieliszki. Usłyszałam zaraz, że Magda wróciła do pokoju. Spojrzałam w jej kierunku i doznałam szoku. Stała przede mną zupełnie naga. Nigdy jeszcze nie znalazłam się w takiej sytuacji, ale na jej widok poczułam nagłe podniecenie. Była bardzo ładną, zgrabną szatynką. I mimo, iż nie jestem lesbijką, czasem rozmyślałam jak wygląda nago...
- Może to ta atmosfera i wypity alkohol, ale nagle poczułam, że chcę Cię zobaczyć gołą. A jak już zadałaś to pytanie to uznałam to za znak, że Ty też masz na mnie ochotę - powiedziała Magda.
Mówiąc to pochyliła się nade mną i delikatnie pocałowała mnie w usta. Jej pocałunek podziałał zniewalająco. Wzięła moją rękę i położyła na swojej piersi. Delikatnie ją przesunęłam i poczułam jak twardnieją jej sutki. Tym razem to ja ją pocałowałam. Robiłam to bardzo namiętnie, a ona odwzajemniała moje pocałunki. Czułam jak moja cipka robi się coraz wilgotniejsza.
- Magda... ja tego nie robiłam nigdy z kobietą. - powiedziałam zmieszana.
- Ależ nie szkodzi. To nawet dobrze. - Uśmiechnęła się tajemniczo, a swoją dłoń wsunęła pod moją bluzkę. Dotknęła mych piersi. Drugą ręką zaczęła rozpinać moją bluzkę. Chwilę później bluzka wylądowała na podłodze. Szybko rozpięła też mój stanik i zaczęła pieścić moje piersi.
Przeniosłyśmy się do mojej sypialni. Poczułam się troszkę pewniej, ale nadal nie mogłam opanować drżenia rąk, z podniecenia oczywiście. Postanowiłam jednak przejąć inicjatywę. Niepewnie dotknęłam jej cipki, zauważyłam, że też jest już troszkę wilgotna, bez problemu więc wsunęłam dwa palce w jej ogoloną szparkę. Jęknęła rozkosznie, a ja zaczęłam dalej energicznie wsuwać i wysuwać palce.
Magda jęczała coraz głośniej, jej oddech stawał się coraz bardziej nieregularny. Jej podniecenie wyraźnie rosło. Złapała jednak moją rękę i zatrzymała moje ruchy. Zaproponowała, żebyśmy się ułożyły w 6/9. Wskoczyła na mnie i wypinając swoją brzoskwinkę w kierunku mojej twarzy zaczęła pieścić swoim języczkiem moje łono. Poczułam ciepły, wilgotny język na moich udach, który przesuwał się do ich wewnętrznej strony i w kierunku mojej muszelki. Chwilkę się ze mną podroczyła, następnie wsunęła swój śliski języczek do środka. Zalała mnie fala rozkoszy. Ona dalej namiętnie mnie lizała. Jej delikatne palce co chwilę rozchylały moją szparkę, a jej natrętny język wędrował do środka i na zewnątrz. Opanowałam się i zaczęłam ją w końcu pieścić. Kiedy ona lizała moją cipkę, ja ssałam jej łechtaczkę. Miałam wrażenie, że za chwilę oszaleję. Cała sytuacja była okropnie podniecająca. Wylewałam z siebie chyba litry soczków, które Madzia dzielnie spijała. Sama czułam jak jej szparka wilgotnieje i jej gęste soczki spotykają się z moim języczkiem. To było coś wspaniałego. Jej język nadal wwiercał się w moją szparkę, jednocześnie jej nabrzmiała cipka ocierała się o moje usta. Ledwo mogłam się skupić. Nie wiedziałam czy mam odbierać zupełnie tę rozkosz czy dać ją koleżance. Zassałam się w jej muszelkę, wtedy przez jej ciało przebiegł dreszcz, co podziałało również i na mnie. Zaczęłam energicznie ssać i lizać jej wargi. Ona nie przestawała w swoich pieszczotach. Napięcie rosło gwałtownie. Czułam, że za chwilę dojdę. Tak też się stało. W pewnym momencie poczułam, że moje serce wali jak oszalałe, a przez całe ciało przetacza się fala gorąca. Krzyknęłam, nie potrafiąc stłumić w sobie uczucia błogości. Ona przeżyła orgazm w tym samym momencie. Opadłyśmy zmęczone na poduszki i nastąpiła długa chwila ciszy... Leżałyśmy tak chwilę w ciszy, aż nagle usłyszałyśmy dzwonek do drzwi...